W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies. Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies.
X

Piece of cake

Jesteś w: Przepisy kulinarne / Przepisy / Teriyaki z polędwiczki ze świeżą soją i bok choy (paksoi)

Menu


Wasze komentarze

Ciekawostki i specjały kulinarne wprost do Twojej skrzynki. Podaj adres e-mail:


Partner

Dodaj Gazetkę do Google


Danie główne mięsne

Teriyaki z polędwiczki ze świeżą soją i bok choy (paksoi)

Teriyaki z polędwiczki ze świeżą soją i bok choy (paksoi)

Smaczne i zdrowe - polędwiczki wieprzowe! Bardzo oryginalny, inspirowany kuchnią japońską, przepis - ale to nie mięso jest tu gwiazdą, tylko świeża (czytaj: mrożona), zielona soja, lekko podgotowana z chińską kapustka bok choy (paksoi). Pyszne, słowo daję!

Kraj pochodzenia: fusion

Liczba porcji: 4

Czas przygotowania: szybkie

Stopień trudności: łatwa

Składniki:

  • kawałek imbiru o długości 4 cm
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki japońskiego sosu sojowego
  • olej z orzeszków ziemnych
  • wytrawne sherry
  • 700 g polędwiczek wieprzowych równej grubości
  • 2 łyżki płynnego miodu
  • 2-4 małe główki bok choy (paksoi) - w zależności od wielkości
  • 300 g mrożonej lub świeżej (nie suszonej!) soi
  • łyżka oleju sezamowego
  • łyżka prażonych ziaren sezamu

Teriyaki z polędwiczki ze świeżą soją i bok choy (paksoi) - Opis przyrządzania:

Imbir obieramy ze skórki. Odcinamy 4 cienkie plasterki i kroimy je w paseczki - odkładamy je na bok. Resztę imbiru ścieramy na tarce lub drobno siekamy i wkładamy do miski (na tyle dużej, by zmieściło się w niej mięso.
Czosnek obieramy i rozgniatamy na piure. Połowę czosnku mieszamy z imbirem pokrojonym w paseczki, drugą połowę wkładamy do miski.
Do miski wlewamy teraz sos sojowy, 2 łyżki oleju z orzeszków ziemnych i 2 łyżki sherry, mieszamy.
Mięso myjemy, odcinamy zbędny tłuszcz, osuszamy. Wkładamy do miski z marynatą, przewracamy kilka razy, żeby mięso pokryło się przyprawami, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na co najmniej 2 godziny.
1/2 godziny przed podaniem nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Wyjmujemy polędwiczki najpierw z lodówki, a potem z miski i osączamy je z marynaty - reszty marynaty nie wylewamy! Osuszamy mięso ręcznikiem papierowym.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju z orzeszków ziemnych. Na gorący tłuszcz wkładamy mięso i smażymy na średnim ogniu, obracając, aż będzie rumiane ze wszystkich stron.
Obsmażone mięso przekładamy na blaszkę lub do naczynia żaroodpornego i wstawiamy do piekarnika na 10 minut (jeśli polędwiczki są równie dorodne, co polska stadionowa młodzież, pieczemy jeszcze z 5 minut dłużej). Po tym czasie mięso wyjmujemy z pieca, otulamy kawałkiem folii aluminiowej i trzymamy w cieple przez 10 minut
W tak zwanym międzyczasie nastawiamy garnek z osoloną wodą (na soję i bok choy).
Bok choy (paksoi) przycinamy u podstawy, odrywamy przywiędłe liście. Kroimy każdą główkę pionowo na pół, po czym bardzo starannie płuczemy w zimnej wodzie, wymywając spomiędzy liści rozmaite robaczki i ziarnka piasku.
Kiedy woda się zagotuje, wrzucamy do garnka soję. Gotujemy minutę, licząc od momentu ponownego zawrzenia, po czym dokładamy bok choy (paksoi). Gotujemy jeszcze 2 minuty, po czym odcedzamy na sicie lub durszlaku.
Do tego samego garnka wlewamy olej sezamowy, dodajemy imbir w paseczkach zmieszany z czosnkiem i podgrzewamy przez chwilę na sporym ogniu. Kiedy imbir i czosnek zaczną skwierczeć, wrzucamy do garnka soję z bok choy (paksoi) i potrząsamy chwilę garnkiem.
Wlewamy resztę marynaty do rondelka, dodajemy kolejne 2 łyżki sherry, miód i kilka łyżek wody. Stawiamy na ogniu, zagotowujemy, po czym gotujemy na mniejszym ogniu przez jakieś 5 minut, aż ilość płynu się zredukuje i utworzy coś, co będziemy mogli nazwać glazurą.
Teraz możemy ładnie podać nasze danie: odpoczęte w cieple mięso kroimy w plastry o grubości 1 cm mniej więcej.
Na ogrzany półmisek wykładamy warzywa. Na warzywach kładziemy mięso, polewamy glazura i posypujemy sezamem.
Podajemy na stół, ku uciesze wszystkich, a jeśli komuś węglowodany są rzeczywiście niezbędne, może jeszcze ugotować garnek ryżu...

Temperatura podawania: ciepła

Główny składnik: mięsna

Kiedy przygotować Teriyaki z polędwiczki ze świeżą soją i bok choy (paksoi): do zrobienia w ostatniej chwili

Okazja: może być dla gości

Grupa konsumenta: dla każdego

Styl potrawy: nowatorska

Wersja do druku


Podobne do Teriyaki z polędwiczki ze świeżą soją i bok choy (paksoi) przepisy:

  • Paksoi (czyli bok choy) z syropem klonowym Paksoi (czyli bok choy) z syropem klonowym
    W moich ekologicznych warzywkach pojawia się - z uporem maniaka - chińska kapusta, czyli paksoi (taka nazwa przyszła do nas z Niemiec wraz z pierwszymi egzotycznymi przepisami ponad 20 lat temu), czyli z angielska bok choy. Najwyraźniej znosi ona dobrze naturalną uprawę, ja jednak powoli się nią nudzę i muszę szukać coraz to nowych przepisów. Może ten się nada?
  • Polędwiczki ze świeżym ananasem
    Brzmi strasznie banalnie, ale jest to naprawdę smaczne, słodko-kwaśne danie. Takie jakby "niemal egzotyczne", ale jeszcze nie całkiem... Podajemy z długoziarnistym ryżem i prostą sałatką z cykorii.
  • Świeży tuńczyk z pieprzem syczuańskim
    Danie w stylu fusion, przyprawione dalekowschodnio. Do tuńczyka podajemy paksoi (bok choy) ugotowane na parze i *!*3740*!*.
  • Cztery skarby z patelni Cztery skarby z patelni
    Wegetariańskie (a nawet wegańskie!) danie, zgodne z kulinarnymi upodobaniami Chińczyków – każde element, każdy z czterech tytułowych „skarbów”, wnosi w całość swój odrębny smak, kolor i konsystencję, tworząc w rezultacie dzieło pełne idealnej harmonii.
  • Polędwiczki wieprzowe z kolendrą
    Błyskawiczna wieprzowina z moją ulubioną przyprawą. Podajemy z ryżem jaśminowym wymieszanym z siekaną świeżą kolendrą.


Podziel się linkiem:




Komentarze: