W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies. Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies.
X

Piece of cake

Jesteś w: Przepisy kulinarne / Przepisy / Konfitura z jabłek Babci Luli

Menu


Wasze komentarze

Ciekawostki i specjały kulinarne wprost do Twojej skrzynki. Podaj adres e-mail:


Partner

Dodaj Gazetkę do Google


Przetwory

Konfitura z jabłek Babci Luli

Konfitura z jabłek Babci Luli

Staroświecka konfitura, specjalność mojej Babci Luli (Heleny Sokołowskiej). Jabłka mają dużo pektyn, więc kostki antonówek nie pływają w słodkim syropie, jak na przykład wiśnie, ale ścinają się w przepyszną galaretkę.

Kraj pochodzenia: Polska

Liczba porcji: 4-5 słoików

Czas przygotowania: ekspresowe

Stopień trudności: łatwa

Składniki:

  • 1 1/4 kg antonówek
  • 1 kg cukru (około)
  • cytryna
  • 2 laski cynamonu (ewentualnie)

Konfitura z jabłek Babci Luli - Opis przyrządzania:

Antonówki myjemy i wycieramy. Kroimy w ćwiartki, obieramy ze skórki i wycinamy gniazda nasienne. Każdą ćwiartkę kroimy w zgrabną kostkę o boku 1/2 cm. Kostki jabłek ważymy, po czym odważamy tyle samo cukru.
W garnku do smażenia konfitur (czyli dużym, płaskim i z grubym dnem) mieszamy jabłka z cukrem.
Cytrynę szorujemy w gorącej wodzie i osuszamy. Jeśli chcemy mieć konfiturę z lekkim posmakiem cytryny, nożykiem do warzyw ścinamy skórkę w szerokich paskach i wkładamy ją do garnka. Jeśli wolimy posmak cynamonowy, dodajemy całe laski cynamonu. Jeśli nie przekonuje nas ani jedno, ani drugie, nie dodajemy niczego. Tak czy owak, wyciskamy sok i dodajemy go do jabłek z cukrem.
Stawiamy garnek na średnim ogniu i doprowadzamy jabłka do wrzenia, co jakiś czas mieszając.
Smażymy konfiturę, aż zgęstnieje, a kostki jabłek będą przezroczyste - trwa to około 15-20 minut, w zależności od rozmaitych cech jabłek. Tak, czy owak, pilnujemy, bo na przykład wczoraj zajęło im to tylko 10 minut i o mały włos wszystko się nie przypaliło.
Gorącą konfiturę przekładamy do wysterylizowanych słoików (jeśli używaliśmy cynamonu, to usuwamy go przed włożeniem jabłek do słoików), zakręcamy i odwracamy do góry nogami.
Kiedy konfitura wystygnie, słoiki wycieramy i naklejamy odpowiednie nalepki.

Temperatura podawania: zimna

Główny składnik: słodkie

Kiedy przygotować Konfitura z jabłek Babci Luli: można zrobić wcześniej

Okazja: codziennie

Grupa konsumenta: dla każdego

Styl potrawy: klasyczna

Wersja do druku

Podobne do Konfitura z jabłek Babci Luli przepisy:

  • Jabłka z kruszonką
    Pyszny jesienny deser, lubiany przez wszystkie pokolenia.
  • Tarta z jabłkami
    Klasyczna francuska tarta z jabłkami i kremem, na kruchym słodkim cieście. Łatwa i efektowna, idealny deser dla każdego miłośnika dań klasycznych.
  • Chutney z czerwonej kapusty
    W moich warzywkach zdecydowanie nazbyt często pojawia się w zimie czerwona kapusta. Wiem, że to jest sezon, a kapusta ma masę witamin, mikroelementów i czegoś tam jeszcze, ale muszę non stop wymyślać jakieś nowe rzeczy, bo jak często można jeść duszoną lub w postaci sałatki?
  • Jabłka z patelni
    Ulubiony przez moje dzieci dodatek do mięsa - potrafią tak zamącić, że zjadają wszystkie jabłka, a mięsko jakoś zostaje...
  • Marmolada "Rześki poranek"
    Oryginalna marmolada o intensywnie pomarańczowym kolorze, przyprawiona cynamonem i zielem angielskim. Doskonała na grzankach.




Podziel się linkiem:


Komentarze:

Ania z Polskie-Ogloszenia.PL, 2018-09-30 22:08:24
Bardzo fajny przepis ... Wyprobuje .. Ania z Polskie-Ogloszenia.PL
Moja ocena: 5

Natalia Korcelli, 2015-12-04 12:05:57
A zatem zrobiłam tę konfiturę z pomarańczowej koksy... Oprócz tego, że jabłka gotowały się ciut dłużej, niż antonówki (jakieś 40 minut), wszystko udało się tak samo - cukier najpierw się rozpuścił i jabłka puściły sok, którego przybywało wraz z gotowaniem. Ciekawa rzecz: przezroczyste już kostki jabłek wypływają na wierzch, a pod spodem zostają te białe... Konfiturę gotowałam na małym ogniu i co jakiś czas mieszałam, ale delikatnie i nie bardzo często. Na koniec syropu było całkiem sporo, konfitura się nie przypaliła, a jabłka nie rozpadły. Wyszły mi 2 słoiki 600 ml i 2 małe, chyba 200 albo 250 ml. Odrobina została jako nagroda ;)
Moja ocena: 5

Pa3lina, 2015-12-03 19:34:38
Aj widzisz! Ślepota nie boli. A co do jabłek, to właśnie myślałam o jakichś twardszych :D bo teraz z antonówkami będzie raczej ciężko. :D A mam ochotę zrobić tą konfiturę i dodać jej do szarlotki :D I jak już zrobię i jedno i drugie to zdam relację :D
Moja ocena: 5

Natalia Korcelli, 2015-12-03 19:25:52
No i zachęciłaś mnie - mam jeszcze swoje koksy, a jutro chwilę czasu (i kilo cukru), to może zrobię z koksów? Bo w tym roku zrobiłam już tyle soków i przecierów, że na konfiturę nie miałam siły...
Moja ocena: 5

Natalia Korcelli, 2015-12-03 19:24:31
Napisałam w przepisie (na górze), że to jest 4-5 słoików. Ponieważ ja zawsze wykorzystuję słoiki z odzysku, więc są różnej wielkości... Jak się trochę nie zmieści do słoika, to nawet miło, można od razu spróbować. Jabłka można wsadzić do mikrofali, tylko w przypadku antonówek to nie ma sensu, bo one łatwo się rozpadają i zrobi Ci się mus już w mikrofali. Moja Babcia zawsze tę konfiturę robiła właśnie z antonówek, i ja to kontynuuję, ale może można zrobić z innych, twardszych.
Moja ocena: 5

Pa3lina, 2015-12-03 19:08:58
A gdybyś mogła jeszcze orientacyjnie podać ile słoików można zapełnić Twoim przepisem? :D Bo będąc na początku przygody z przetworami jeszcze nie bardzo się orientuje jak duże i ile słoików będzie mi potrzebne, a wolałabym uniknąć nagłego UPS NIE MAM WYSTARCZAJĄCO DUŻO SŁOIKÓW!!!! Bo zacznę panikować, a wiem już z doświadczenia, że moje gotowanie nie lubi jak się stresuję... :D
Moja ocena: 5

Pa3lina, 2015-12-03 19:05:13
Ojjj, o blendowaniu nawet nie pomyślałam! I dzięki za zwrócenie uwagi na to, że cukier żelujący zmieni konsystencję, to mi jakoś do głowy nie wpadło. Ale za to wpadło mi coś innego! Żeby zamiast cytryny dodać limonkę. Przepadam za łączeniem subtelnej limonkowej goryczki (jakże charakterystycznej dla tego cytrusa) z czymś słodkim. Mam nadzieję, że wyjdzie pysznie. I tak się zastanawiałam, czy tych jabłek, które teraz można dostać nie zmiękczyć w kąpieli wodnej w mikrofalówce. Piszę tutaj o sposobie, który pokazała mi mama: delikatne podgotowanie jabłek. Do dużej miski wsypać już pokrojone jabłka, zalać wodą i wstawić do mikrofali na 30-40 sekund. Myślę, że to będzie dobry sposób na jakieś twarde potwory :D
Moja ocena: 5

Natalia Korcelli, 2015-12-03 18:07:00
O rany, WIELKIE DZIĘKI za ten komentarz! Naprawdę! Przywraca mi wiarę w Kulinarnego Człowieka ;) A jeśli chodzi o cukier żelujący, to widzę tu jeden problem: jabłka mają zawsze dużo pektyn i jeśli się im doda jeszcze trochę, to konfitura będzie rzeczywiście twarda... Ważne jest też, żeby to były antonówki, których już chyba ostatnio nie widziałam, bo na przykład z takich koszteli to wyjdzie strasznie słodka... Tylko pamiętaj - cokolwiek się stanie, nie blenduj!!! ;)
Moja ocena: 5

Pa3lina, 2015-12-03 14:15:21
Przeczytałam komentarze jeszcze przed przeczytaniem przepisu (zazwyczaj robię wszystko na odwrót) i po lekturze napisanego absolutnie najłatwiejszym językiem jakim się tylko da (MEGA PLUS ++++++ ) to nie wierzę, że komuś to nie wyszło... Przepis jest napisany prosto, może nawet łopatologicznie. Krok po kroku. Wszystko jest: składniki, proporcje, czas - nawet podkreślenie żeby uważać już w ostatniej fazie. A tu proszę! Ludzie i tak nie zrozumieli. Wychodzi na to, że umiejętności czytania ze zrozumieniem są różne. Na pewno wypróbuję przepis bo to będzie miła rzecz na jakieś popołudnie. A tym, że ludzie nie odróżniają konfitury od dżemu to się jak najbardziej nie przejmuj. Nie podoba im się, to niech idą gdzie indziej. A zastanawiałam się jeszcze nad użyciem cukru żelującego 2:1, zamiast zwykłego cukru. Myślisz, że mogłabym go użyć? Może ewentualnie innej proporcjonalności składników? P.S. Komentarz o blendowaniu i zepsutym blenderze nieźle mnie rozbawił... :D Mogła od razu umyć ten blender, a nie czekać aż cukier zaschnie.. ;D
Moja ocena: 5

Natalia Korcelli, 2015-10-28 16:09:36
Przepraszam uprzejmie, że się bronię, ale gdzie jest w przepisie napisane, że jabłka mają się rozpaść, albo że należy je "blendować"? To jest (i wielu jakoś udaje się to osiągnąć) KONFITURA, a nie mus, marmolada, czy dżem. Do musu dajemy cukier do smaku, do dżemu 20-30dkg na kg owoców, a konfitura ma równe proporcje cukru i owoców (chyba że są to pomarańcze) i owoce w niej są w kawałkach.
Moja ocena: 5

M., 2015-10-28 13:36:47
Niestety, ku mojemu zdziwieniu wyszło tak jak napisał Bogdan. U mnie dodatkowo pojawił sie problem taki ze jabłka sie nie rozpadły-ale to już chyba taka odmiana, wiec je zblendowałam...niestety mam blender do wyrzucenia bo wzystko sie strasznie klei a po zastygnięciu jest jak skała. Szkoda....liczyłam na pyszną konfiturę czytając komentarze:/
Moja ocena: brak oceny

Natalia Korcelli, 2014-10-30 20:54:20
Pasteryzować zawsze można, ale przy konfiturach nie ma to sensu - ilość cukru w stosunku do owoców jest tak duża, że wystarcza, żeby się nie psuło :) Trzeba tylko mieć sterylne słoiki, wlać do nich gorącą konfiturę, zakręcić i odwrócić do góry nogami. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby coś im się przytrafiło - po otwarciu oczywiście trzymam słoik w lodówce.
Moja ocena: 5

Patka, 2014-10-30 16:55:15
Hej, a mozna pasteryzować? I jesli tak to jak dlugo? Moze yo glupie pytanie, ale srednio sie znam i dopiero sie uczę ;) pozdrawiam
Moja ocena: brak oceny

Natalia Korcelli, 2014-10-21 12:44:32
Danusiu, bardzo, bardzo się cieszę! I dziękuję za dobre słowa :) Mnie w tym roku niestety nie udało się zrobić konfitury Babci, bo jakoś nie obrodziły antonówki...
Moja ocena: 5

Danusia, 2014-10-19 18:45:54
Natalko. Wykorzystałam Twój przepis na konfiturę. Bardzo Ci dziękuję, konfitura wyszła przepyszna. Trochę przepis dopasowałam do gatunku jabłjabłek jakich użyłam i muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Zapraszam do mnie na "degustację". http://www.mojewypiekiinietylko.com/2014/10/konfitura-jablkowa/#more-4724Podałam do herbaty I rosyjskich ciasteczek. http://www.mojewypiekiinietylko.com/2014/10/rosyjskie-ciasteczka-herbaty/#more-4672
Moja ocena: 5

kociafrania, 2012-10-13 11:35:03
kiedys przywoziłam taka konfiture od ruskich.Była pyszna.Przypadkiem natknęłam się na Twój przepis i będę ją warzyć.Pozdrawiamserdecznie,masz świetne przepisy i będe tu zagladać!upy
Moja ocena: 5

Natalia Korcelli, 2012-10-12 9:24:42
I ja Cię pozdrawiam i dzięki za wsparcie, naprawdę! Czasem mi się odechciewa, ale wiem, że trzeba sobie tylko grubszą skórę wyhodować i będzie dobrze!
Moja ocena: 5

Ala, 2012-10-12 9:15:54
Znam takie komentarze, ale też wiem, ze nie ma sensu się wczuwać - szkoda energii :) A zawsze się znajdzie ktoś kto specjalnie coś skrytykuje. Jednak zdecydowana większość komentarzy jest pozytywna. Sama takie daję - ewentualnie dopiszę coś konstruktywnego, ale nigdy przykrego :) Pozdrawiam ciepło :) I zapraszam - nieladmalutki.blogspot.com - gdybyś miała chęć oczywiście ;)
Moja ocena: brak oceny

Natalia Korcelli, 2012-10-12 9:05:14
Dystansu? Chętnie. A znasz, Alu, takie komentarze: Daję temu deserowi zero, bo nie lubię słodyczy? Łatwo przywalić - i czasem trzeba (jeśli 3 osoby piszą, że coś im nie wyszło, wyrzucam ten przepis, nawet jeśli mnie on świetnie wychodzi), ale błagam - na jakiejś uczciwej podstawie! A nie wtedy, kiedy się nie tylko czegoś nie zrobiło, ale nawet nie przeczytało przepisu! Ja nie mam ambicji chodzenia po innych stronach i wypisywania tam złośliwości, nawet jeśli ich przepisy mnie irytują.
Moja ocena: 5

Ala, 2012-10-12 7:29:32
Oj Natalio, trochę dystansu :)
Moja ocena: brak oceny

Natalia Korcelli, 2012-09-17 6:48:04
Moi drodzy, to jest KONFITURA, a nie dżemik z jabłek (tak a propos ilości cukru, no i co to znaczy "powinno się"...). Nie musi się Wam podobać, zwłaszcza skoro macie swoje lepsze przepisy. Ja ją robię od 25 lat i nadal lubię, nadal będę robić i innym polecać - wystarczy zresztą spojrzeć, jak goście ją wciągają, no ale to jest nie do sprawdzenia, rzecz jasna. Wy róbcie swoje, spoks.
Moja ocena: 5

aga , 2012-09-16 12:03:37
wiesz co ja nie będę krytokować, bo nie robiłam z Twojego przepisy, gdyż mam swój sprawdzony, ale potwierdzę zdanie bogdana za dużo cukru, zdecydowanie! cukru powinno sypać się mniej więcej tyle, ile wynosi polowa masy już ugotowanych jabłuszek
Moja ocena: brak oceny

Akwiatek, 2011-09-02 11:03:07
Natalko, a ja właśnie zamierzam te szkockie ciasteczka zrobić do musu gruszkowego - pierwszy raz w zyciu przymiarka do musu, zobaczymy czy dam rade... Bede ciekawa wrażeń z konfitur figowych - chętnie dostanę słoiczek lub spróbuję przy okazji ;-)
Moja ocena: brak oceny

Natalia Korcelli, 2011-09-01 23:46:26
No bardzo się cieszę!! (I moja Babcia Lula z zaświatów też...) A ja robię właśnie konfitury z zielonych fig. I też powiem później, jak mi wyszły.
Moja ocena: 5

Gosia, 2011-09-01 10:03:42
Konfitura wyszła suuper!:) jestem bardzo zadowolona! Gęstość idealna jak dla mnie, jak gęsty miód. Mniam! Będziemy mieli jak znalazł do naleśników :) Dziękuję za super przepis:)
Moja ocena: 5

Gosia, 2011-08-31 19:09:31
Właśnie zrobiłam z tego przepisu konfiturę, z kilograma jabłek, ale nie antonówek. Nie wiem co to za odmiana, ale są twarde i słodkie. Gotowałam tak długo aż się ładnie zeszkliły. A, nie miałam cytryny więc dałam łyżeczkę kwasku cytrynowego i laski cynamonu. Zrobiłam dwa słoiczki po 500ml, jeden 400ml i taki malutki po przecierze pomidorowym chyba 200ml. Ten najmniejszy jutro otworzę i zobaczę co mi to wyszło. Ale jabłka były w kawałkach i były miękkie, także jestem dobrej myśli :D Jutro napiszę jak mi wyszła ta konfitura:) I chciałam jeszcze napisać, że z tego co wiem to konfitury mają to do siebie, że są baardzo słodkie. To też trzeba lubić, sklepowe też są bardzo słodkie. Pozdrawiam
Moja ocena: brak oceny

Natalia Korcelli, 2011-04-26 7:57:35
A - i jeszcze jedno. Rozumiem, że Ci się nie udało. Zdarza się. Ale pisanie w ten sposób jest niesprawiedliwe (bo to, że przykre, to chyba oczywiste) - nie znam przepisu, a zajmuję się nimi naprawdę długo, który udawałby się zawsze i wszystkim. Tobie nie wyszło - a ja robię te konfiturę od 20 lat z powodzeniem, ku uciesze wszystkich obdarowywanych. I mogę z czystym sumieniem ją polecić. Skąd wiesz, że to wina przepisu? Krytyka jest zawsze cenna, ale odrobina uprzejmości nikomu nie zaszkodzi. Po prostu nie rób tego przepisu, nie korzystaj z Portalu - przymusu nie ma - ale nie niszcz czyjejś ciężkiej pracy tylko dlatego, żeby sobie "ostro" popisać...
Moja ocena: 5

Natalia Korcelli, 2011-04-26 6:33:51
Bogdan, a skąd miałeś antonówki w kwietniu?! ;)
Moja ocena: 5