U mnie w domu taka pieczeń nazywała się "na dziko", a mięso przed duszeniem nacierane było rozgniecionymi ziarenkami jałowca, co pozwoliłam sobie uwzględnić w modyfikacjach. Sos podajemy albo jak jest, albo też miksujemy go i podprawiamy kwaśną gęstą śmietaną.
Kraj pochodzenia: Polska
Liczba porcji: 6
Czas przygotowania: trzeba poświęcić trochę czasu
Stopień trudności: łatwa
Składniki:
Pieczeń wołowa duszona Neli Rubinstein (z modyfikacjami) - Opis przyrządzania:
Wołowinę czyścimy z resztek tłuszczu. płuczemy w zimnej wodzie i osuszamy papierem kuchennym. Jałowiec rozgniatamy w moździerzu i nacieramy nim mięso. Dużą patelnię stawiamy na ogniu. Wlewamy 2 łyżki oleju i osmażamy mięso ze wszystkich stron. Dno ciężkiego garnka (typu Le Creuset) wykładamy wymieszaną włoszczyzną. Wkładamy mięso, dodajemy listki laurowe, kilka ziarenek pieprzu, opłukane prawdziwki. Dolewamy szklankę wołowego rosołu. Garnek przykrywamy i dusimy na małym ogniu 2-3 godziny, aż mięso będzie miękkie. Solimy do smaku. Podajemy z sosem od pieczenia.
Temperatura podawania: ciepła
Główny składnik: mięsna
Kiedy przygotować Pieczeń wołowa duszona Neli Rubinstein (z modyfikacjami): trzeba zrobić wcześniej
Okazja: codziennie
Grupa konsumenta: dla każdego
Styl potrawy: klasyczna